sobota, 31 sierpnia 2013

Pawie piórko

Uwielbiam pawie piórka, zarówno ich kształt, jak i kolorystykę. Mam w pokoju kilka stojących w wazonie :) Pomyślałam, że fajnie by było odtworzyć te barwy na oku. Niestety aparat nie oddał dokładnie kolorów, co mnie lekko zawiodło, ale ogólny zarys jest (po zrobieniu miliarda zdjęć ;)) więc przedstawiam Wam moją wersję pawiego pióra :)








Użyłam:
Podkład: Revlon ColorStay 150 (tłusta/mieszana)
Puder: ArtDeco Fixing Powder
Baza: ArtDeco +Maybelline Master Drama Khol Liner
Korektor: Eveline Art Scenic Light + Inglot 36
Konturowanie: E.l.f. 
Healthy Glow Bronzing Powder, Matte Bronze
Róż: Paese
Brwi: Catrice Eyebrow Set
Cienie: MUG Vanilla Bean,
Nautica, Mermaid, Twilight, Unexpected, Cienie z Paletek Sleek Monaco, Bohemian i Sparkle 2
Kreska i linia wodna: Maybelline Lasting Drama Gel Liner
Tusz: Max Factor Clump Defy
Rzęsy: Ardell Demi Wispies
Usta: Catrice Ultimate Colour 240 Hey Nude + MUG Fearless

piątek, 30 sierpnia 2013

Wrzosowa polanka

Witam,

Moja dzisiejsza propozycja to kolejny delikates dzienny w brązach i fioletach, ale z nutką jaskrawej złotej zieleni :)  Zapraszam do oglądania







Użyłam:
Podkład: Revlon ColorStay 150 (tłusta/mieszana)
Puder: ArtDeco Fixing Powder
Baza: ArtDeco
Korektor: Eveline Art Scenic Light + Inglot 36
Konturowanie: E.l.f. 
Healthy Glow Bronzing Powder, Matte Bronze
Róż: Paese
Brwi: Catrice Eyebrow Set
Cienie: MUG: Vanilla Bean, Cindirella, Cupcake,
Latte, Mocha, Pixie Dust, Inglot 329
Linia wodna: Paese 21
Tusz: Max Factor Clump Defy
Usta: Nivea Lip Butter

czwartek, 29 sierpnia 2013

Jak pielęgnować wrażliwe /pękające/ spierzchnięte usta? Najlepsze produkty.

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że mam bardzo wrażliwe usta. Bardzo. Wybitnie skłonne do wysuszania, pierzchnięcia i pękania. Większość szminek je totalnie wysusza, wszelkie mazidła "powiększające" (z mentolem, dające wrażenie mrowienia) zupełnie odpadają, gdyż to uczucie jest dla mnie nie do zniesienia, a dodatkowo mam niestety brzydką tendencję to obgryzania skórek na wargach...

...Potrzebuję więc czegoś, co dobrze zregeneruje delikatną skórę ust oraz zabezpieczy ją przed czynnikami zewnętrznymi.

Metodą prób i błędów, testów i teścików (swego czasu po całym domu walały się przeróżne nowe pomadki i mazidła do ust) znalazłam swoich faworytów. Oczywiście poszukiwania nadal trwają, ale do tych produktów stale wracam :)






 
1)Peeling
 Wiadomo- suche skórki trzeba usunąć.  Są różne sposoby na peelingi do ust- cukier, miód, korund, szczoteczka do zębów. Znalazłam jednak jeden wyjątkowo skuteczny: szczoteczka, ale nie byle jaka, tylko Curaprox Ultra Soft 5460.





Odkryłam tą szczoteczkę dzięki Alinie, faktycznie fajnie myje się nią zęby, ale wykonany nią peeling ust to moje odkrycie roku :)






2)Regeneracja
 Produkty regeneracyjne to te, które nakładam na usta po peelingu, zawsze na noc. Grubą warstwą.
W tej kategorii mam 2 faworytów, używanych zamiennie: Balsam Tisane (w słoiczku) oraz najzwyklejsza w świecie maść z witaminą A. Oba te produkty doskonale odżywiają popękaną i spierzchniętą skórę ust oraz przyspieszają gojenie się ewentualnych ranek.

















Najczęściej wygląda to tak, że Tisane stoi sobie na półce w łazience, a maść trzymam przy łóżku :)
Maść swoją drogą jest bardzo uniwersalna- doskonale sprawdza się przy sorsztkich piętach, łokciach, na suche skórki wokół paznokci i wszelkie otarcia czy zadrapania, np. podrażniony nos od kataru :)

3)Ochrona
Zawsze muszę mieć przy sobie coś do pielęgnacji ust i dosyć często ponawiam aplikację. Przy produktach ochronnych na dzień ważna jest forma- najwygodniejsze są sztyfty, bo nie trzeba w nich maczać (nierzadko brudnych w ciągu dnia) palców, a więc są bardziej higieniczne. Miło też jest, gdy taka pomadka ładnie pachnie :)
Najlepszą pomadką ochronną jest według mnie Isana Intensiv- bezzapachowa, dobrze zabezpiecza usta, a do tego taniocha :) Balsam Greenland o zapachu passiflory nie ma jakichś wybitnych właściwości nawilżających, ale mam słabość do jego zapachu :) Serio, pachnie zabójczo :) Zawsze trzymam te pomadki z torebce i/lub kieszeni.

Nivea Lip Butter to bardzo przyjemne masełko do ust o wspaniałym malinowym zapachu-kojarzy mi się z Mambą :) Tworzy na ustach swego rodzaju film. Niestety jego aplikacja nie jest zbyt higieniczna, dlatego nie używam go w ciągu dnia, a jedynie rano podczas robienia makijażu- świetnie sprawdza się jako baza pod kolorową pomadkę. Masełko trzymam razem z kolorówką :)



To już wszystkie wszystkie moje tajniki pielęgnacji ust.
Może podzielicie się swoimi sposobami? Ciągle szukam nowych, jeszcze lepszych produktów :)





środa, 28 sierpnia 2013

Elegancki fiolet na randkę z Lubym

Przyszedł czas na testowanie cieni MUG, więc stworzyłam z ich udziałem bardziej elegancki makijaż w odcieniach fioletu specjalnie na randkę z ukochanym, czyli szybkie wyjście na obiad we wtorkowe popołudnie :)




Użyłam:
Podkład: Revlon ColorStay 150 (tłusta/mieszana)
Puder: ArtDeco Fixing Powder
Korektor: Eveline Art Scenic Light + Inglot 36
Konturowanie: E.l.f. 
Healthy Glow Bronzing Powder, Matte Bronze
Róż: Inglot
Brwi: Catrice Eyebrow Set
Cienie: MUG: Bling, Vanilla Bean, Cindirella, Unexpected, Taupe Notch
, Drama Queen, Enchanted
Kreska: Maybelline Lasting Drama Gel Liner+ Inglot Duraline
Linia wodna: Paese 21, Catrice Khol Liner
Tusz: Max Factor Clump Defy
Usta: Catrice Ultimate Colour 240 Hey Nude + Maybelline Color Sensational Lipstick 540 Hollywood Red

wtorek, 27 sierpnia 2013

Paczka od Makeup Geek

Witajcie :)

Niedawno chwaliłam się na Facebooku paczką którą otrzymałam od ekipy Makeup Geek. Postanowiłam pokazać Wam dokładnie co było w środku :)



Dostałam:
  • 18 cieni (wkładów)
  • 6 pigmentów
  • 3 żelowe eyelinery
  • 2 pomadki do ust extra, ponieważ zamieniono mi kilka cieni, których akurat nie było w magazynie :)
  • Odręcznie wypisany liścik z pozdrowieniami :)

Wszystkie produkty były zapakowane w piękne, kolorowe kartoniki.




Pomadki
Obie czerwone ale w różnych tonacjach- jedna bardziej różowa (Fearless) a druga to ciepły, bardziej pomarańczowy odcień (Captivating). Opakowania są przepiękne, pomadki wyglądają bardzo elegancko :)
























Eyelinery
Celowo nie wybrałam czerni, gdyż taki liner już posiadam. Postawiłam na matowy brąz (Mobster) oraz 2 produkty w bardziej zdecydowanych barwach- morski (Fame) i fioletowy (Amethyst)- oba z drobinkami




Od lewej: Mobster, Fame, Amethyst



Pigmenty
Wybrałam następujące kolory:
Sweet Dreams- jasny pigment z niewielką drobinką, doskonały do rozświetlania powieki ruchomej i wewnętrznego kącika
Birthday Wish- opalizująca brzoskwinia
Enchanted- piękny wrzosowy kolor z drobinkami <3
Liquid Gold- to naprawdę jest płynne złoto, kolor pigment jest metaliczny z domieszką zieleni, jak takie stare złoto
Insomnia- kameleon. Brązowy cień mieniący się na turkusowo-robi cały makijaż oka i nie potrzeba mu kompanów :)
Utopia- Jasnozłoty cień z grubą złoto drobiną, wręcz brokatem- wygląda bardzo zjawiskowo, już go widzę w makijażach karnawałowych :)




Cienie

Gdy je posegregowałam, okazało się nagle, że większość to takie typowe nudziaki, ale w różnych odcieniach. Niezbyt spektakularne, ale przydatne :)

Bling- rozświetlacz;
Vanilla bean- beżowy cień z minimalną ilością drobinek;
Cindirella- błyszcząca brzoskwinka;  
Cupcake- brudny, ciemny róż, matowy;
Unexpected- zgaszony fiolet, matowy;
Twilight- połyskujący szarofioletowy




Trzy matowe brązy:
 Latte to jasny, ciepły brąz, Cocoa Bear- bardziej rudy, Mocha-ciemny, chłodny odcień;
Taupe notch- ciemny połyskujący szarobrązowy cień;
Homecoming- jaśniejszy niż się wydaje, a to za sprawą drobinek;
Drama Queen- piękny, głęboki, ciemny, śliwkowy odcień fioletu z drobinką <3






Przechodzimy do żywszych kolorów ;)

Mermaid- cudna, połyskująca syrenka, piękny letni kolor <3;
Nautica- perłowy granat;
Peacock- matowy granat w stronę koloru morskiego :)
Appletini- połyskująca jasna zieleń z domieszką mięty;
Pixie dust- jaskrawy, zielono-złoty, perłowy cień;
Fairytale- matowa lawenda



Cienie umieściłam w metalowej palecie magnetycznej, którą pokażę przy okazji posta z "moją kolekcją cieni" ;)


Jak Wam się podobają te produkty? Ja jestem zachwycona całą paczką i powoli testuje wszystkie te dobrocie :)

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Pistacja ze śliwką

Dzisiejsza propozycja to makijaż dzienny, ale w soczystych kolorach. Stwierdziłam, że w końcu mamy lato,  kiedy szaleć z kolorami jeśli nie teraz? :)








Użyłam:
Podkład: Revlon ColorStay 150 (tłusta/mieszana)
Puder: ArtDeco Fixing Powder
Korektor: Eveline Art Scenic Light + Inglot 36
Konturowanie: E.l.f. 
Healthy Glow Bronzing Powder, Matte Bronze
Róż: Paese
Brwi: Catrice Eyebrow Set
Cienie: MUG Pixie Dust, Sleek Monaco, Sleek Bohemian, Inglot

Kreska: Maybelline Lasting Drama Gel Liner+ Inglot Duraline
Linia wodna: NYX Jumbo Milk
Tusz: Chanel
Usta: Pomadka ochronna

sobota, 24 sierpnia 2013

Sztorm

Burzowy makijaż, w sam raz na zepsutą pogodę. Granat, chłodny beż i odrobina fioletu- kojarzy mi się ze wzburzonym morzem :)

















Przygotowałam dla Was tutorial jak go wykonać krok po kroku:

 Na całą ruchomą powiekę nakładam szarobrązowy, połyskujący cień (Inglot 402) za pomocą płaskiego pędzla. Środek powieki muskam jasnym perłowym cieniem (Inglot 397) używając palca.

 Na zewnętrzny kącik, w załamanie i na 1/3 dolnej powieki aplikuję perłowy granatowy cień (MUG Nautica)

 Rozcieram granat do wewnątrz i do góry za pomocą puchatego pędzla.

 Wzmacniam kolor ponawiając aplikację granatu.

 Ten sam pędzel zanurzam w lawendowym cieniu (Inglot 445) i rozcieram nim górną granicę granatu docierając do wewnętrznej części załamania.



 Tym samym lawendowym cieniem zaznaczam środkową część dolnej powieki.


 W sam zewnętrzny kącik aplikuję odrobinę morskiego matowego cienia (MUG Peacock)

 Płaskim pędzlem i jasnym, matowym cieniem wyrównuję dolną granicę cienia tworząc równiejszą linię


 Czarnym żelowym eyelinerem maluję dosyć grubą kreskę.


 Na linię wodną nakładam białą kredkę (NYX Jumbo Milk). Na zewnętrzną część linii wodnej aplikuję matowy, granatowy cień (Sleek Bohemian)


 Środek linii wodnej zaznaczam matowym fioletem (Sleek Bohemian)


 A wewnętrzną jej część maluję brudnym różem.


Tuszuję rzęsy i gotowe :)