piątek, 7 listopada 2014

Smoky forrest


Nie jest mi jakoś wyjątkowo do twarzy w typowym makijażu smoky eyes, nie przy takim kształcie oka,  dlatego zawsze delikatnie go modyfikuję rozjaśniając nieco wewnętrzną część powieki.

Mocne oko + mocne usta, butelkowa zieleń i usta w kolorze wina to idealne połączenie na jesienne, chłodne wieczory :)







Użyłam:
Podkład: Revlon Colorstay 150 (Buff)
Puder: ArtDeco Fixing Powder
Korektor: Eveline Scenic Art, kolor Light
Konturowanie: Inglot Puder HD do modelowania twarzy 505
Rozświetlacz: The Balm Mary Lou Manizer
Brwi: Golden Rose Eyebrow Powder 104 i 102
Cienie: Makeup Geek- Envy, Poison Ivy, Moondust, Bling, Pigment Kryptonite
 Linia wodna: Maybelline Maser Drama Khol Liner
Tusz: Max Factor Clump Defy
Rzesy: Neicha 111
Usta: Konturówka Catrice Long Lasting Lip Pencil 140 Sweet Auberginia + Pomadka KOBO Colour Trends 305 Sensual Purple

16 komentarzy:

  1. Pięknie! Cudownie Ci w nim ;) I znów podziwiam, zdolniacha ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie :)

    mimo tego co niektórzy mówią uwielbiam połączenie mocnych ust i oczu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam mam wrażenie, że tylko w takim zestawie jakoś to wygląda, u mnie mocne usta i delikatne oko zupełnie się nie sprawdzają ;)

      Usuń
  3. Piękny :) Usta bardzo mi sie podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny makijaż :) kolor pomadki piękny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam! Zapraszam do udziału w zabawie Libster Blog Award. Szczegóły http://forbeautyritarota.blogspot.com/2014/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjne makijaże świetna, estetyczna ich wizualizacja. Gdy tylko zamarzy mi się jakaś odmiana będę zaglądać tutaj po dawkę inspiracji, choć o takim poziomie wykonania jak na razie mogę pomarzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę piękny makijaż oka! Jestem pod wrażeniem!

    Pozdrawiam, Ewela :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie, nie jestem fanką zieleni na powiekach, ale u Ciebie wygląda to oszałamiająco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zieleń to trudny kolor w makijażu, łatwo przekroczyć granicę kiczu :)

      Usuń

Twoje komentarze karmią mojego bloga :)