Zakupiłam niedawno zestaw składający się z 15 sztuk osłonek (10 większych i 5 mniejszych). Zadaniem osłonek jest utrzymywanie kształtu włosia pędzla podczas suszenia. Wykonane są z elastycznej siateczki i wyglądają mniej więcej tak:
Zakłada się je na mokre pędzle od strony trzonka i pozostawia do wyschnięcia.
Wypróbowałam...i zastanawiam się, dlaczego kupiłam je tak późno? Jak ja mogłam funkcjonować, prać i suszyć pędzle bez osłonek? Efekty są fantastyczne i ja przestałam się wkurzać, że moje ulubione pędzle Hakuro straciły swój kształt- teraz są jak nowe :)
Żeby nie być gołosłownym- oto dowód:
Na zdjęciu znajdują się 2 dokładnie takie same pędzle- Hakuro H74. Żeby było trudniej- ten po prawej jest nowszy i mniej zniszczony :)
Naprawdę polecam- takie osłonki to nie gadżet, ale niezbędnik :)
Mój zestaw kosztował 19,50. Osłonki są dosyć długie- myślę że można przeciąć część na pół, dzięki czemu uzyskamy jeszcze więcej sztuk (taka mała rada dla kolekcjonerek pędzli ;))
Co sądzicie na ten temat? Używacie osłonek? Macie zamiar czy wręcz przeciwnie?
Ale fajny bajer! :) Faktycznie widać różnicę. Jak tylko dorobię się lepszych pędzli, osłonki też kupię :) A czas suszenia jest taki sam czy dłuższy?
OdpowiedzUsuńNie trzeba lepszych pędzli, na tych gorszej jakości też się sprawdzają :) Czas suszenia w przypadku małych pędzli jest taki sam, przy dużych (do różu, pudru) trochę się wydłuża. Ale przyznam szczerze, że z tymi dużymi pędzlami nie mam problemu, bardziej denerwowało mnie rozcapierzanie się tych małych... No ale to już za mną :D
UsuńAle ja muszę wymienić pędzle bo moje już mnie denerwują ;)
UsuńRewelacja, gdzie je kupiłaś?
OdpowiedzUsuńW sklepie LadyMakeup :)
Usuńprzydałoby się kupić ;)
OdpowiedzUsuńChyba się na nie skuszę
OdpowiedzUsuńPolecam, warto :)
Usuń