Moja kolekcja cieni składa się głównie z produktów Inglota (30sztuk), Makeup Geek (18 sztuk, które opisywałam Wam ostatnio i nie będę się powtarzać), MIYO (12 sztuk) oraz paletek Sleeka (5 palet). Znajdziecie tam też kilka cieni Kobo, Pierre Rene oraz Sensique.
Postawiłam na funkcjonalność i trzymam wszystkie pojedyncze cienie w dużych metalowych paletkach. Podkleiłam folią magnetyczną również pokrywy palet, dzięki czemu mam w nich 2 razy więcej miejsca. Paletki nie są drogie, kosztują około 30zł na allegro i można wybrać sobie wersję ze wzorem (u mnie zebra) albo bez wzoru (jest tańsza, a można ją sobie samemu oznaczyć).
Część moich cieni to wkłady, a część deportowałam z pojedynczych opakowań (np. MIYO). Korci mnie żeby zrobić to samo ze Sleekami, ale sroka w mojej głowie krzyczy, żeby nie niszczyć takich ładnych opakowań ;)
Cienie w paletkach podzieliłam na dzienne-beże i brązy, oraz na kolorowe. Paletka w zebrę wygląda tak:
Górna część |
Dolna część |
Natomiast w drugiej paletce mieszczą się następujące cienie:
Górna część |
Dolna część |
W przypadku cieni, w których sięgnęłam już dna pozwoliłam sobie zatuszować ten fakt w programie graficznym ze względów estetycznych ;)
Przyjrzyjmy się tym im bliżej:
Inglot 110 AMC Shine: Połyskujący kremowy kolor, idealny do rozświetlania kącika, a także na całą powiekę. To chyba mój ukochany cień, zużywam już 3 sztukę :)
MIYO 01 White: Matowa czysta biel, fantastyczna pigmentacja jak w przypadku wszytskich matowych cieni Miyo, są doskonałe!
MIYO 04 Vanilla: Matowy jasny, lekko szarawy kolor. Dość podobny do 01.
Inglot 355 Matte: Matowy jasny beż, dla jasnej cery idealny cień w kolorze skóry. Używam w prawie każdym makijażu :)
Inglot 310 Matte: Matowy jasny, brudny róż
Inglot 397 Pearl: Perłowy jasny łosoś
Inglot 456 Double Sp.: Dość ciemny, ciepły beż ze złotymi drobinkami
Inglot 112 AMC Shine: Brat Inglota 110, kolejny ulubieniec- połyskujący złocisty beż, przepiękny kolor :)
KOBO 117 Latte: Matowy, średnio jasny beż
Inglot 360 Matte: Matowy ciemny beż
Inglot 402 Pearl: Perłowy beżo-brąz
Inglot 107R: 3 odcienie ciepłego beżu i brązów
Inglot 52 AMC: Ciepły brąz ze złotą drobinką
Inglot 134 AMC Shine: Perłowy ciepły, złotawy brąz
Catrice 080 Go, Charlie Brown!: Satynowy, chłodny, średni brąz. Jeden z moich ulubionych i najczęściej używanych przeze mnie cieni- idealny do załamania :)
MIYO 09 Coffee: Ciepły średni brąz
Inglot 124 AMC Shine: Rudawy połyskujący brąz
Inglot 53 AMC: Chłodny brąz ze srebrną drobinką
Inglot 329 Matte: Matowy, głęboki, ciemny, czekoladowy brąz, idealny do przyciemniania linii rzęs i zewnętrznego kącika <3
MIYO 21 Zero: Matowa czysta czerń
MIYO 13 Chili: Matowy, intensywny malinowy odcień czerwieni
Inglot 366 Matte: Matowy ciemny koral
Inglot 312 Matte: Matowa jasna brzoskwinia
KOBO 205 Rose Gold: Piękny kameleon, róż połyskujący na złoto
Pierre Rene 185 Pretty Pink: Matowy, zgaszony, przybrudzony róż
MIYO 12 Temper: Matowy, ciężki do określenia kolor. Połączenie brudnego różu i śliwki, wpadający odrobinę w brąz. Zgaszony kolor, bardzo go lubię :)
Inglot 452 Pearl: Perłowy śliwko-brąz, również ciężki do zdefiniowania ;)
KOBO 114 Aubergine: Cudna matowa oberżyna, idealnie napigmentowana <3
Inglot 446 Pearl: Perłowa ciemna śliwka, którą wyjątkowo uwielbiam :)
Inglot 445 pearl: Perłowa, jasna lawenda
Inglot 494 Double Sp.: Chłodny ciemny fiolet ze złotymi drobinkami. Wpada już lekko w granat.
Inglot 325 Matte: Matowy ciemny fiolet. Piękny kolor, jestem jednak zawiedziona pigmentacją :( (widać to na zdjęciu ze swatchami na ręce)
MIYO 40 Ambition: Matowy, wręcz jaskrawy odcień fioletu
MIYO 16 Diva: Matowy jaskrawy fiolet wpadający w róż
MIYO 36 Goddess: Zgaszony, dżinsowy odcień niebieskiego
Inglot 105R: 3 odcienie matowego błękitu
Inglot 404 Pearl: Piękny, ciemny odcień złota, wpadający delikatnie w miedź
Inglot 403 Pearl: Jasne, żółte złoto
Pierre Rene 203 Golden Yellow: Matowy, ciemny, słoneczny żółty
MIYO 27 Sunrise: Matowa cytrynka :)
MIYO 28 Toxic: Matowy jasny zielono-żółty cień
Inglot 418 Pearl: Perłowy butelkowy z nutą khaki. Niestety pigmentacja pozostawia wiele do życzenia...
Inglot 57 AMC: Ciemna zieleń ze złotą drobinką
MIYO 30 Moss: Matowa, ciemna, zgaszona zieleń
Inglot 610 Duble Sp.: Szmaragdowy odcień zieleni ze złotymi drobinkami
Inglot 317 Matte: Matowy, ciemny, morski kolor
Inglot 483 Double Sp.: Chłodny granat z niebieskimi drobinkami
Pierre Rene 181 Like a Green: Matowa, zgaszona mięta
Pierre Rene 116 Metalic Lagoon: Połyskująca mięta. Konsystencja podobna do KOBO Rose Gold
2 cienie wyjęte z paletki Sensique Glamour Palette 107: Bardzo lubię oba te cienie- jaśniejszy to piękna mięta ze złotym połyskiem, natomiast ciemniejszy nazwałabym ciemnym szmaragdem :)
Jeżeli chodzi o cienie sypkie i pigmenty, to oprócz słoiczków MUG, które pokazywałam ostatnio, w mojej kosmetyczce znajdują się również:
My Secret, Stardust: Piękna opalizująca brzoskwinia
Inglot 87: Najczarniejsza czerń :) Idealny do kresek w połączeniu z Duraline
Artdeco 85: Odsypka z wymianki. Mineralny brązowy cień z drobinkami
KOBO 502 Misty Rose: Bardzo jasny pigment z różowym połyskiem
KOBO 504 Mint Cream: Bardzo jasny pigment z miętowym połyskiem
Ponadto posiadam również 5 paletek Sleeka: Sunset, Sparkle 2, Monaco, Bohemian i Respect. Swatchy nie będę wrzucać, gdyż jest ich mnóstwo w sieci :)
No i wreszcie pora na swatche cieni na rękach:
To by było na tyle :)
Kusi mnie kupno tych magnetycznych palet. Sporo cieni mam w pojedynczych opakowaniach i gubią się w takiej ilości kosmetyków, jakie posiadam. Lubię mieć wszystko uporządkowane, więc pewnie skuszę się na te paletki :).
OdpowiedzUsuńPolecam, przydatna rzecz :)
UsuńAle kolekcja*_* bardzo lubię cienie miyo :)
OdpowiedzUsuńJa też, są świetne! Szkoda, że nie mają więcej kolorów do wyboru ;)
UsuńBardzo pokaźna kolekcja :) Musiałaś się napracować przy tym poście :)
OdpowiedzUsuńNo trochę to trwało :D
Usuńwow, az mnie zatkalo , super post bardzo mi sie podoba podejscie do stworzenie go,ze jest tak przejrzysty i czytelny i latwy w odbiorze ;)
OdpowiedzUsuńbtw. niezla masz ta kolekcje ;)))
jeśli się zdecydujesz na depotowanie sleeków to uważaj, bo nie trzymają się palety magnetycznej ;) trzeba podklejać folią magnetyczną
OdpowiedzUsuńJaka kolekcja... wow... Tak btw, świetny pomysł na te pojedyncze sztuki, chyba wykorzystam (;
OdpowiedzUsuńfajne cienie ja zatrzymalam sie na kobo inglocie z 50sztuk oraz reszcie pojedynczych ze 100 duzo mam z inglota kolorow niezdefiniowanych bo mam taki mysi typ urody , cieni juz nie kupuje nie mam ochoty na miyo czt tansze firmy ,sleeka oh so special oddalam ale niestety wyszly cieple miedzie/rudosci z inglota a i maca by chcial czlowiek sprobowac i pokusy caly czas
OdpowiedzUsuńMusiałaś się nieźle napracować nad takim zestawieniem. Jestem pod wrażeniem i zazdroszczę wyboru cieni ;)
OdpowiedzUsuńO matko zazdroszcze kolekcji!
OdpowiedzUsuńU mnie dopiero początek ale zapraszam! http://gingercurl.blogspot.com/