piątek, 1 maja 2020

Brązowy Cukier- recenzja palety Glamshop

Hania Knopińska idzie jak burza ze swoimi kosmetykami,  non stop pojawiają się nowości, ja jestem pod ogromnym wrażeniem  :)

Jakiś czas temu Glamshop wypuścił cztery z wielu zapowiedzianych palet monochromatycznych.  Po wielu pozytywnych recenzjach ultramatów i ultrapereł z kalendarza adwentowego postanowiłam odłożyć na bok swoją mantrę " Nie potrzebuje nowych cieni " i skusiłam się na jedną paletę- Brązowy Cukier- na próbę. 



Brązowy cukier Glamshop to paleta 9 cieni w różnych odcieniach brązu. Cienie znajdują są w porządnym kartonowym, laminowanym opakowaniu z dużym lusterkiem- co jest nowością w paletach tej marki.  W środku można znaleźć 4 cienie matowe (ultramaty) oraz 5 połyskujących (4 metaliczne i 1 ultraperła).
 Wypraski są standardowej wielkości.




No to przejdźmy do konkretów:) Jak sprawuje się ta paleta? 

Cienie matowe są bardzo miękkie i dość mocno się sypią. Nie są to jednak suche, kredowe konsystencje, lecz bardziej kremowe. Cudowna pigmentacja <3

Cienie błyszczące mają różną konsystencję i wykończenie, niektóre połyskują delikatnie, inne bardzo mocno, dzięki czemu możemy uzyskać efekt na różne okazje i pory dnia :)

Kolory w palecie :

Podstawa- jasny matowy cień w dość unikatowym kolorze, nazwałabym go kolorem cappucino z domieszką brudnego różu. Jest trochę ciemniejszy od koloru mojej skóry.
Cukiernica- rdzawy, dość ciemny brąz połyskujący niebieskimi drobinkami.
Deserowy- metaliczny duochrom o szarofioletowej podstawie i cieplejszym złocistym połysku
Słód- dość ciemny,  matowy, chłodny, szarawy brąz z domieszką fioletu
Polewka- mój chyba ulubiony kolor z całej palety- foliowy beż z domieszką brudnego różu i miedzi
Posypka- największy sztos,  bardzo mocno błyszczący,  wielowymiarowy cień o ciepłej beżowej podstawie z chłodniejszymi (niebieskimi/turkusowymi) i cieplejszymi (złotymi)drobinkami
Agawa- matowy, ciemny, czerwonawy brąz
Klonowy- matową ceglasta czerwień
Syrop- klasyczna, metaliczna miedź



Fajnie, że w palecie znalazły się zarówno cienie o chłodnej jak i ciepłej tonacji.
Maty przepięknie się blendują i budują. Jedynym minusem jest mocne osypywanie,  dlatego warto zaczynać makijaż od oka.

Przykładowe makijaże w chłodniejszej i cieplejszej tonacji:

Deserowy, Słód, Posypka

Podstawa, Polewa , Klonowy, Agawa, Posypka


W przypadku cieni błyszczących podoba mi się, że mają różne wykończenia- bardziej lub mniej połyskujące, co daje wiele możliwości.  Cieniem który najmniej przypadł mi do gustu  jest cukiernica- chętnie zamieniłabym ją na dodatkowy mat 😊

A Wam jak się sprawują kosmetyki GlamShop? Napiszcie, jeśli używacie

1 komentarz:

  1. Bardzo fajny i pomocny wpis. Pięknie podkreślone oko. Czadem próbuję się inspirować i ćwiczyć taki piękny makijaż ale niestety moje zdolności są marne. Jeśli mam jakąś imprezę okolicznościową to korzystam z https://wellmetime.com/ czyli zamawiam do siebie specjalistów z tej branży beauty którzy o mnie zadbają i zrobią mnie na bóstwo.

    OdpowiedzUsuń

Twoje komentarze karmią mojego bloga :)